Pokój numer 5; Kida Masaomi.
2 posters
Re: Pokój numer 5; Kida Masaomi.
Ziewając przeciągle, wszedł do budynku. Ciągnął za sobą pełną walizkę, mając jeszcze sporą, sportową torbę na ramieniu. Już z daleka było widać, że się nie wyspał… Półprzymknięte oczy, ślamazarne ruchy. Cóż, dzisiejsza noc nie należała do najłatwiejszych w Żółtych Szalikach, do których należał. Niebieskie Kwadraty ostatnio aż za bardzo się im naprzykrzały. I jeszcze dodatkowo przeprowadzka do akademika, pakowanie się... Horror.
- Trzeba będzie coś z tym zrobić… - mruknął sam do siebie, myśląc o wrogiej organizacji. Rozejrzał się po akademiku. – Który to ja miałem mieć pokój? – zaczął grzebać w kieszeni swojej bluzy w poszukiwaniu kluczyka. Gdy w końcu go znalazł, okazało się, że stał przed drzwiami swojego nowego ‘domu’.
Dobre parę dłuższych chwil spędził na trafieniu kluczem do zamka, był za bardzo zmęczony na jekiekolwiek ruchy, wymagające odrobinę więcej myślenia. Swoje bagaże pozostawił na środku pokoju i jedynie rzucając okiem po nim, od razu runął na łóżko. Przynajmniej tyle, że było dość wygodne… Zamknął oczy, postanawiając się przez chwilę zdrzemnąć.
Dopiero po ok. dwóch godzinach podniósł się, zerkając na torby… Niee, stary. Później to zrobisz… pomyślał, wychodząc z pokoju. Oczywiście, zamykając go na klucz.
- Trzeba będzie coś z tym zrobić… - mruknął sam do siebie, myśląc o wrogiej organizacji. Rozejrzał się po akademiku. – Który to ja miałem mieć pokój? – zaczął grzebać w kieszeni swojej bluzy w poszukiwaniu kluczyka. Gdy w końcu go znalazł, okazało się, że stał przed drzwiami swojego nowego ‘domu’.
Dobre parę dłuższych chwil spędził na trafieniu kluczem do zamka, był za bardzo zmęczony na jekiekolwiek ruchy, wymagające odrobinę więcej myślenia. Swoje bagaże pozostawił na środku pokoju i jedynie rzucając okiem po nim, od razu runął na łóżko. Przynajmniej tyle, że było dość wygodne… Zamknął oczy, postanawiając się przez chwilę zdrzemnąć.
Dopiero po ok. dwóch godzinach podniósł się, zerkając na torby… Niee, stary. Później to zrobisz… pomyślał, wychodząc z pokoju. Oczywiście, zamykając go na klucz.
Kida Masaomi- Liczba postów : 19
Join date : 30/12/2012
Age : 27
Re: Pokój numer 5; Kida Masaomi.
Wszedł zdenerwowany do pokoju, trzaskając drzwiami. Całego jego dotychczasowe zmęczenie zniknęło w jednej chwili, pozostawiając uczucie nienawiści. Aż dziwne, że przed Saki potrafił w momencie się aż tak opanować, przywracając na swoje usta radosny uśmiech, którym zwykł wszystkich obdarowywać. Właśnie, Saki... Ze wszystkich osób o nią martwił się najbardziej.
- Cholerny Izaya...! - podniósł nieco głos, wyprowadzając szybkie, proste uderzenie w poduszkę, znajdującą się na łóżku. Jedno niewiele zdziałało, więc uderzył raz jeszcze. Znowu, ponownie...
Po czasie nieźle się wyczerpał, biorąc jeszcze pod uwagę to, że już wcześniej był u kresu sił. Opadł bezwładnie na łóżko, ciężej oddychając. Obrócił się na plecy, spoglądając na sufit. Teraz jego oczy wyrażały... znudzenie? Coś na kształt pustki.
Przypomniał sobie niektóre chwile spędzone z Saki, całkiem mimowolnie. Po chwili automatycznie lekko się uśmiechnął. Wygrzebał z kieszeni bluzy żółtą chustkę, wyciągając ją daleko przed siebie, w stronę sklepienia, trzymając w dwóch rękach. Przyglądał się jej chwilę, zaraz potem wyrzucając daleko poza łóżko. Ściągnął spodnie i bluzę, również gdzieś wywalając. Przykrył się kołdrą, gasząc lampkę i jakiś czas później zasypiając. Jego komórką od czasu do czasu go budziła, przychodziły do niego sms'y od Szalików, jednak sen przebiegł mu w miarę dobrze.
- Cholerny Izaya...! - podniósł nieco głos, wyprowadzając szybkie, proste uderzenie w poduszkę, znajdującą się na łóżku. Jedno niewiele zdziałało, więc uderzył raz jeszcze. Znowu, ponownie...
Po czasie nieźle się wyczerpał, biorąc jeszcze pod uwagę to, że już wcześniej był u kresu sił. Opadł bezwładnie na łóżko, ciężej oddychając. Obrócił się na plecy, spoglądając na sufit. Teraz jego oczy wyrażały... znudzenie? Coś na kształt pustki.
Przypomniał sobie niektóre chwile spędzone z Saki, całkiem mimowolnie. Po chwili automatycznie lekko się uśmiechnął. Wygrzebał z kieszeni bluzy żółtą chustkę, wyciągając ją daleko przed siebie, w stronę sklepienia, trzymając w dwóch rękach. Przyglądał się jej chwilę, zaraz potem wyrzucając daleko poza łóżko. Ściągnął spodnie i bluzę, również gdzieś wywalając. Przykrył się kołdrą, gasząc lampkę i jakiś czas później zasypiając. Jego komórką od czasu do czasu go budziła, przychodziły do niego sms'y od Szalików, jednak sen przebiegł mu w miarę dobrze.
Kida Masaomi- Liczba postów : 19
Join date : 30/12/2012
Age : 27
Similar topics
» Pokój numer 4; Saki Mikajima
» Pokój numer 6; Celty Sturluson
» Pokój numer 1; Shizuo Heiwajima
» Pokój numer 3; Grundzia Moto
» Pokój numer 2: Izaya Orihara
» Pokój numer 6; Celty Sturluson
» Pokój numer 1; Shizuo Heiwajima
» Pokój numer 3; Grundzia Moto
» Pokój numer 2: Izaya Orihara
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|